Obserwatorzy

środa, 26 września 2012

Balsamik Smykusmyka!

Jakże cudownie rozpoczął się mój dzisiejszy dzień!! Pytacie jak? ;) Otóż otworzyłam drzwi listonoszowi, który wręczył mi cudownie małe i leciutkie pudełeczko, którego nadawcą była Patrycja z bloga Kosmetyka Smykusmyka. Bodajże koło piątku zamieściła u siebie post, w którym zachęcała do kupna, własnoręcznie przez Nią zrobionych, balsamów do ciała i ust. Nie muszę chyba dodawać, że skoro handmade to i naturalne, prawda? Jakże śmiałabym oprzeć się takiej pokusie!! Od razu czmychnęłam do skrzynki mailowej i wyliterkowałam zamówienie takiego cuda. Wybór był ciężki, no bo jaki zapach teraz wybrać? Babeczkę, a może motylka? Stanęło na babeczce o zapachu szarlotki. Dzisiaj przywędrowało do mnie to zamówienie, skromne, ale jakże cenne jak mniemam, gdyż Patrycja uświadomiła mnie, że jako pierwsza zamówiłam to cudo :) Jakież zdziwienie i zaskoczenie zawitało na mej twarzy, gdy otworzyłam pudełeczko. Otóż Smyk dołożyła mi do paczuszki również 2 kwiatuszki peelingujące i zapachu kawy z kawą!! :)  Dziękuję mega mocno!
Oto jak prosto, ale uroczo wyglądają i balsam i kwiatuszki:
Do balsamu, jak na porządnego producenta przystało, dołączona jest karteczka z wypisanym składem.
Został on także, balsam nie skład, nałożony już na moją skórę i powiedzieć mogę jedno : BAJKA. Więcej napiszę o nim przy większym zużyciu, ale domyślamy się chyba wszyscy jaka będzie moja opinia!
Mogę również zapowiedzieć, że to nie jest moje pierwsze i ostatnie zamówienie. Smyku, beware!;)

Wiem, teraz Wy czym prędzej brykacie na Jej bloga i zamawiacie swój wyniuchany zapach balsamu! Mylę się?;)

Peace!!:)

6 komentarzy:

Dzia za odwiedziny! Wpadaj częściej! :)


Mój blog, to nie miejsce na reklamę. Wszelkie komentarze "reklamowe" będą przeze mnie usuwane.