Obserwatorzy

poniedziałek, 4 lutego 2013

Szydełkowanie, czyli niekosmetycznie :)

Obiecuję, że jutro napiszę coś bardziej kosmetycznego ;)
Dzisiaj tak na szybko chciałam się Wam pochwalić swoim dokonaniem w dziedzinie szydełkowania!

W szkole podstawowej uczyliśmy się robić na szydełku różne dziwne rzeczy, ale ja z tego właściwie nic nie zapamiętałam. Wtedy ważniejsi byli chłopcy ;) i problemy z przedmiotami ścisłymi. Nawet Pani od techniki pozwalała Nam wychodzić na lekcji po gofry albo lody do budki przed szkołą. Aj, te stare dobre czasy...
Wracając do tematu :) Jako, że moja Siostra rodzona spodziewa się dziecka, córeczki, postanowiłam nauczyć się, od nowa, szydełkowania. Najpierw proste rzeczy, zaczęłam od szaliczka...


Prawda, że jak na "pierwszy raz" jest nieźle? Ja jestem z siebie dumna, bo do końca nie byłam przekonana, że mi się to uda ;) Wkręca się to niesamowicie! Spróbujcie, nie pożałujecie :) A jeśli już szydełkujecie, chętnie poczytam Wasze dobre rady na ten temat :)
A teraz skomentujcie moje dzieło ;D

Peace! :)


7 komentarzy:

  1. ak na pierwszy raz to rewelacja i ten kolorek <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. typowy, dziewczyński :P:P mnie też się podoba! :)

      Usuń
  2. ja już nic nie piszę, bo ten szaliczek, to istna prowokacja :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja w szkole miałam tylko haftowanie wzorów ;).

    OdpowiedzUsuń
  4. ale uroczy! :-)
    ostatnio właśnie mamy koleżanka zrobiła mi piękny szal na drutach :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. piękny szaliczek, ja się wkręciłam w robienie na drutach ;)

    OdpowiedzUsuń

Dzia za odwiedziny! Wpadaj częściej! :)


Mój blog, to nie miejsce na reklamę. Wszelkie komentarze "reklamowe" będą przeze mnie usuwane.