Dzisiaj o moim ulubieńcu lakierowym :) Kolejnym od Essie zresztą, jak widać w tytule..
Przechadzając się po TKMaxxie w Londyńskim Enfield Shopping Centre, trafiłam na półkę właśnie z lakierami. Był spory wybór jeśli chodzi o Color Club, czy O.P.I, ale zestaw w którym znajdował się własnie Beyond Cosy, wołał do mnie "MAMO!" od pierwszego wejrzenia. Za trzy lakiery Beyond Cosy, Master Plan i Berry Naughty zapłaciłam £10. Uważam, że to był deal dnia.
Lakier jest mocno brokatowy i , IMHO, jest połączeniem złota i srebra. Ja nie potrafię go konkretnie opisać jednym kolorem. Raz wydaje się bardziej złoty, innym razem srebrny. Najważniejsze, że wygląda obłędnie na pazuryrkach zarówno w pojedynkę, jak i w duecie. Mam wersję 13,5ml z cienkim pędzelkiem, ale super rozprowadza się po płytce. Ma idealną konsystencję, nie rozlewa się po skórkach, no i wbrew pozorom, nie ma tragedii przy zmywaniu go. Na zdjęciu 2 warstwy, ale nawet jedna trochę grubsza zakryje płytkę paznokcia.
Lakiery Essie zdobyły moje serce Watermelonem i chyba będę miała do nich słabość już do końca życia... mojego lub ich ;)
Waszym zdaniem jest bardziej złoty, czy srebrny?
A może ja po prostu daltonistką się stałam na stare lata.. Cholera wie.. ;)
Peace! :)
Mam go i bardzo lubię :) Podoba mi się właśnie to połączenie złota ze srebrem, bo za czystym żółtym złotem za bardzo nie przepadam :) Mi ten kolor kojarzy się z naturalnym wyglądem białego złota. Bardzo się cieszę, że mam go w swojej kolekcji :)
OdpowiedzUsuńOtóż to! Masz rację, białe złoto :)
UsuńBaardzo mi się podoba! Lubię taki błysk na paznokciach :)
OdpowiedzUsuńślicznie wyglada na paznokciach
OdpowiedzUsuńA byłam ciekawa jak ze zmywaniem :)Na pazurkach wygląda obłędnie :D
OdpowiedzUsuńjeny piekny ;oo
OdpowiedzUsuńideał na karnawał :D
OdpowiedzUsuń