Przyszedł czas na ocenę kolejnego produktu, który dostałam dzięki uprzejmości Sponsorów spotkania blogerek w listopadzie.
Tym razem na tapetę idzie...
Producent obiecuje:
Wydobywa naturalny blask skóry. Pasuje do skóry zmęczonej i szarej. Jej odbijające światło pigmenty wyrównują skórę i rozjaśniają cerę. Promienny, różowy odcień daje twojemu makijażowi świeży wygląd i pasuje do wszystkich odcieni i rodzajów skóry. Transparentna, ultra-lekka formuła idealnie dopasowuje się do skóry.
Wskazówki - są 3 sposoby użycia produktu: samą na krem, pod podkład lub zmieszaną z podkładem. Wspaniale sprawdza się ze wszystkimi podkładami Lumene.
Rozjaśniająca arktyczna borówka brusznica zastosowana w serii Lumene Beauty Base jest pełna odżywczych falwanoidów, nawilżających właściwości i antyoksydantów. Zawiera także witaminę C, aby rozjaśnić odcień skóry. Olej z nasion borówki wspomaga regenerację skóry. Jest ona świeża i lekka, a ty możesz być pewna, że makijaż wytrzyma cały dzień.
Arktyczne składniki - olej z nasion fińskiej lingonberry:
- 100% naturalny olej pozyskany przez fińskich naukowców
- Podstawowe kwasy tłuszczowe zawarte w oleju z nasion, kwasie linolowym (omega-6) i kwasie alfalinolowym (omega-3) chronią skórę przed przedwczesnym starzeniem
- Zawierają rzadką formę witaminy E, tokotrienol, który jest znakomitym antyoksydantem
- Zawiera witaminę C rozjaśniającą skórę
- Efekt wzmocnienia, odżywienia i odnowienia
Opakowanie:
Produkt zapakowany w standardową plastikową, zakręcaną tubkę. Szata graficzna minimalistyczna - co moim zdaniem dodaje produktowi kilka punktów. Nie jest przesadzone, wiadomo o co chodzi. Łatwo wycyrklować pożądaną ilość produktu.
Pojemność:
25ml
Zapach:
Przy rozprowadzaniu na buzi czuć bardzo przyjemny, świeży zapach cytrusów :) z tym się jeszcze nie spotkałam, jeśli chodzi o podkłady, czy bazy :)
Konsystencja:
Zwarta, dość gęsta, nietłusta.
Kolor:
Perłowa brzoskwinia (po rozsmarowaniu transparentna, perłowy połysk)
Moja opinia:
No nie wiem, czy chcecie czytać kolejną pochlebną recenzję ;)
Na początku, zastanawiałam się w ogóle, czy ta baza będzie dla mnie odpowiednia. Ponieważ mam cerę mieszaną, z przewagą tłustej, dodatkowe rozświetlenie przecież jest mi zbędne. Jak jak się myliłam! Wyobraźcie sobie, że używam tej bazy w połączeniu z podkładem Rimmel - Wake Me Up, który sam w sobie ma drobinki rozświetlające, a mimo to, po delikatnym oprószeniu Bambuskiem z BU mój ryjek jest prawie idealny! Nie dość, że baza super wygładza moją buzię, to dodatkowo pozwala zatuszować suche skórki. W tej chwili, jak już wspomniałam w ostatniej notce, trochę pociągam nochalem. Też tego nienawidzicie? Nos po użyciu masakrycznej ilości chusteczek higienicznych, bywa nie do ogarnięcie. Wszędzie suche skórki (dodam, że nawilżam...) i bardzo nieprzyjemne szczypanie. Dzisiaj musiałam udać się do jednego z tych, co udają, że Nas chcą leczyć, więc zarzuciłam bazę z myślą o tym, że to i tak nic nie da. Oj, znowu się pomyliłam! Nosek pięknie przyjął BB GOSHa! Ani śladu suchych skórek, twarz przyjemnie odświeżona.. No ja się zakochałam :)
Używałam go również pod podkład z bazą Lirene i szczerze powiem, że jakiegoś mocnego efektu rozświetlenia nie zauważyłam. Prędzej ten efekt można zaobserwować na dłoniach (jeśli nimi nakładacie produkt). Pozostaje na nich perłowy, nietłusty film. Także dla osób, które od produktu rozświetlającego oczekują rozświetlenia, może niezbyt odpowiedni. A może trafiam na światło, które tego nie uwydatnia? Sama już nie wiem :)
Jeśli chodzi o trwałość makijażu przy użyciu tej bazy, określam ją jako 4-5h, ale zaznaczam, że posiadam mieszaną/tłustą cerę. U mnie bez poprawek się nie obejdzie.
Dość wydajna, wyciśnięta ilość wielkości (masło maślane:P) zielonego groszku wystarcza na dokładne pokrycie całej twarzy.
Dość wydajna, wyciśnięta ilość wielkości (masło maślane:P) zielonego groszku wystarcza na dokładne pokrycie całej twarzy.
Moja ocena:
5/5
Cena:
ok. 40zł
Dostępność:
Większe drogerie, internet.
Ja na pewno chętnie zakupię, ale chcę również przetestować jeszcze inne bazy pod makijaż :)
Peace! :)
chętnie bym przetestowała, mogłaby być ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze jej nie używałam, ale jutro spróbuję w takim razie :)
OdpowiedzUsuńJa miałam pewne opory przed użyciem, ale po Twojej recenzji jutro po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńKiedyś używalam podkładu Lumene i byłam bardzo zadowolona, niestety wycofali je ze sprzedaży:(
OdpowiedzUsuńJa przy mojej karnacji wyglądam w niej jak mokry murzyn :D
OdpowiedzUsuńLol
Usuńmnie się w ogóle nie spodobała, więc poszła wiadomość wymiankowa :D
OdpowiedzUsuńciekawie się prezentuje :0
OdpowiedzUsuńI.
jeszcze jej nie używałam i nie wiem czy nie pójdzie do rozdania urodzinowego
OdpowiedzUsuńwyglada ciekawie;)
OdpowiedzUsuń