Obserwatorzy

czwartek, 25 kwietnia 2013

Mój pierwszy raz... ;)

...z maskarą M.A.C! Oj, Wy zbereźne duszyczki ;)

Dzięki Babce Beatce, mam okazję potestować na sobie kilka produktów firmy M.A.C. Nie powiem, ciekawa byłam bardzo, bo szum wkoło tej marki utrzymuję się od ładnych kilku już lat. Jak na razie spotkałam się z większością pochlebnych recenzji tych kosmetyków, jednak znajdują się również takie osoby, którym jakoś niespecjalnie odpowiadają produkty tej firmy. Ja sama nie wiem, do której grupy się zaliczam.. Myślę, że może z czasem jakoś się ustosunkuję do tego, na razie testuję, sprawdzam...
Opiszę Wam w kilku słowach moje pierwsze wrażenia z zetknięcia się z tą marką :)

Maskara M.A.C Zoom Fast Black Lash zapakowana jest... Klasycznie, czyli czarno i matowo. Lubię minimalistyczny wygląd kosmetyków. Zawsze mam wrażenie, że to kosmetyk dobry i sprawdzony. W przypadku tej firmy widać, że producent postawił na minimalizm, bo w środku drzemie coś wielkiego.




Szczoteczka dosyć "prosta", nabiera się dość dużo produktu, co wystarcza na pokrycie jedną warstwą obu oczu. Czasami jednak robię małą "obcierkę", bo na końcu szczoteczki osadza się go za dużo.



Z aplikacją miałam trochę problem. Od listopada 2012r używam maskary GOSH Catchy Eyes i przyzwyczaiłam się już do tamtej, wygiętej i silikonowej szczoteczki. W przypadku M.A.Ca, problem mam w odbijaniu się tuszu na powiece przy linii rzęs. Myślę jednak, że to kwestia wprawy. Gosha też uczyłam się używać ;)


Same widzicie jak maskara wygląda na rzęsach. Miewam dni, kiedy rzęsy są pięknie rozdzielone i równomiernie pokryte tuszem, ale są i takie, kiedy tworzy się jeden wielki... glut. Nie zbadałam jeszcze od czego to zależy, ale mam kilka testów w zanadrzu.

Jedyne co mi przeszkadza w tym produkcie to to, że ciężko się go zmywa z oczu. Demakijaż po użyciu Zoom Fast Black Lash trwa nawet do 15min. Od niedawna używam płynu micelarnego zamiast żelu i on sobie rady nie daje (z Goshem?jak najbardziej). Zaopatrzyłam się w dwufazówkę i zobaczymy :)

Pewnie używacie i lubicie :) Ja się jeszcze przekonuję :)


Pamiętacie jak niedawno ogłosiłam KONKURS na pościelowe paznokcie? Noooo, to do roboty!! :)

Peace!! :)

12 komentarzy:

  1. maskary akurat MAC ma kiepskie wg mnie bejbe.
    z zadna sie nie polubiłam:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja jeszcze nie wiem, czy lubię czy nie. Na razie opowiedziałam o pierwszych wrażeniach :)

      Usuń
  2. ja bym go nie chciala;)
    zapraszam na kosmetyczne rozdanie;]

    OdpowiedzUsuń
  3. efekt przecięty, za taką cenę spodziewałam się efektu wow :).

    OdpowiedzUsuń
  4. trochę skleja... szkoda że za taką cenę nie ma super efektu ;]

    OdpowiedzUsuń
  5. Faktycznie trochę skleja. Nigdy nie miałam ich mascary, ale nie planuję kupna :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Uuu robi masakre ta maskara :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Hmm spodziewałam się lepszego efektu łał no nie wiem sama czekam na dalsze wyniki testów :)

    OdpowiedzUsuń

Dzia za odwiedziny! Wpadaj częściej! :)


Mój blog, to nie miejsce na reklamę. Wszelkie komentarze "reklamowe" będą przeze mnie usuwane.