Obserwatorzy

środa, 18 lipca 2012

Biżu-biżu, nie mylić z bisou-bisou ;)


Chcę pokazać Wam jak mija mi przygoda z biżu-biżu lakierową. Wiem, że pomysł totalnie zgapiony z Kasiuchetki, ale uważam że skoro ktoś inny potrafi, to ja również. Jeden mój pomysł możecie zobaczyć TUTAJ. Oleśka jest zadowolona, więc ja również. :)
Oto na co wpadłam, robiąc kolczyki na zamówienie.
Wydaje mi się, że na dłużej zwiążę się z takimi projektami. Coraz więcej pomysłów mam na taką biżu. Chętnie podejmę się jakiegoś wyzwania;)
Tak naprawdę jest to super sposób na odkurzenie swojej kreatywności i sprawdzenie się w kolejnej dziedzinie zainteresowań. Zachęcam Was do tego!!


Oto co wymodziłam, żałuję że wcześniejszych wypocin nie sfotografowałam :( Nic to! Zawsze mogę powtórzyć to, co już wcześniej zrobiłam ;)

Kolorowe, czyste:
Z brokatem:

Z flejksami:
Z wzorkiem:
Kaboszon zdobiony do broszki lub wisiora:
Broszka:
(gotowy kaboszon - nie robiłam go sama)

Jeśli ktoś ma ochotę na coś, chętnie zapraszam. Przestrzegam jednak, że czas oczekiwania do ok. 1 tygodnia.

Peace!!:)

14 komentarzy:

Dzia za odwiedziny! Wpadaj częściej! :)


Mój blog, to nie miejsce na reklamę. Wszelkie komentarze "reklamowe" będą przeze mnie usuwane.