Ostatnia odsłona paznokciowego Walentynkowania. Całkiem fajnie nosi się na pazurze no i dodatkowo nie ma przy tym zdobieniu wiele roboty. Zdecydowałam się na jeden pazuryr, bo na wszystkich byłoby za bardzo...za dużo.. naćpane.
Lakiery, których użyłam:
Safari - Budyniowy Róż (nie ma numerka)
Konad - Red Wine
MIYO - Raspberry 30
Sensique - Cheryy Blossom 271
Essence - Gell Look Top Coat
Płytka BM02
+ cyrkonie
Udanego Walenia..znaczy Dnia Walentego ;)
Peace!:)
przepięknie :)
OdpowiedzUsuńdelikatny i subtelny manicure :)
przepiękny! jak zrobiłaś te usteczka? :-)
OdpowiedzUsuństempelki :)
Usuńten bazowy lakier to masz przecudny. Odgapie sobie jak mi pazuryry odrosną :)
OdpowiedzUsuńświetne, bardzo lubię jak ozdobiony jest tylko jeden paznokieć lub dwa.
OdpowiedzUsuńŚliczny, naprawdę bardzo mi się podoba! I te piękne paznokcie, kształt idealny :)
OdpowiedzUsuńCudowne te usteczka :*
OdpowiedzUsuńAleż pazurachy! Wpadaj do Wwy to mi takie zrobisz!!
OdpowiedzUsuńdla Ciebie wszystko! :)
Usuńten budyń jest smakowity :P
OdpowiedzUsuńCudowny kolorek, lubię takie róże =)
OdpowiedzUsuńCiekawy ;]
OdpowiedzUsuńNajbardziej poodbają mi się Twoje paznokcie i ten budyniowy róż :D Za zdobieniami tego typu jakoś nie przepadam...
OdpowiedzUsuńWygląda cudownie :)
OdpowiedzUsuńŚwietny mani :)
OdpowiedzUsuńWow, są genialne! :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Piękny :)
OdpowiedzUsuńPo prostu świetnie!
OdpowiedzUsuńGeneralnie nie przepadam za blogami z paznokciami, ale u Ciebie mi się bardzo podoba :)