Obserwatorzy

sobota, 15 grudnia 2012

TAG: 7 Wspaniałych!

Ostatnio zostałam oTAGowana przez Smyka.. TAG dotyczy "Moich 7 wspaniałych", czyli generalnie mam opisać kilku moich wymarzonych mężczyzn, i został utworzony przez Kunę Domową. Zwlekałam z odpowiedzią na niego, bo zwyczajnie miałam niemałego dylemata! :)


Oto zasady:


1. Wymień 7 Twoim zdaniem seksownych/przystojnych mężczyzn: aktorów, piosenkarzy, postacie fikcyjne, animowane... - sky is the limit! Przykład: podoba Ci się aktor, ale grający akurat tę postać - wymień go!
2. Chociaż w jednym zdaniu wybór uzasadnij. Jeśli możesz dołącz zdjęcie lub filmik i opis osoby jeśli wiesz, że ta osoba może nie być bardzo znana.
3. Na wstępie zaznacz w jakiej wymieniasz kolejności: losowej, od najmniej do najbardziej przystojnego itp. 
2. Otaguj chociaż jedną osobę. Nie taguj jednak kogoś, kto już wypełnił taką listę - po co robić dwa razy to samo? ;)

Ja wymienię 7 moich wspaniałych, ale ich kolejność jest PRZYPADKOWA! :) Nie mogłam podjąć tak poważnej decyzji, jak przyporządkowanie im miejsc w moim "serduchu" ;)
No to lecimy z tym koksem!

Aaron Lewis (Staind)
Już jako dorosła osoba, wyrobiłam w sobie chęć znajdowania się w towarzystwie takiego ciacha :) Wcześniejsze zauroczenia nie miały wiele wspólnego z moim obecnym gustem, jeśli chodzi o mężczyzn oczywiście. Aaron do tego ma głos, który mnie osobiście jednocześnie koi i pobudza ;) If ya know what I mean ;)

Jared Padalecki
Jared zwrócił moją uwagę już w serialu "Kochane Kłopoty", ale to co dzisiaj widzę w Supernaturalu.. mmmrrraaauuu ;) Ten zarost, to ciało.. mniam!

Vincent DiMartino
Vincenta zauważyłam oglądając Orange County Choppers na Discovery. Tak pięknie budował motory.. i generalnie, to owłosienie..ten brzuszek.. ta broda..ten wzrok.. schrupać!

Jon Bon Jovi (z lat '80)
Tego Pana raczej nie muszę nikomu przedstawiać. Ciekawa jednak jestem ile z Was pamięta Go właśnie z lat 80? :) Żałuję tylko, że nie urodziłam się wcześniej, w USA i nie byłam jego groupie ;)

Jeffrey Dean Morgan
Ten Pan dla mnie jest symbolem męskości. Wielki, zarośnięty, dobrze zbudowany... ten wzrok..te dłonie.. i uśmiech jak u dzieciaka! :) Do tego taki... hmm.. wiecie o czym mówię zapewne ;)

Vincent Cavanagh (Anathema)
Wcześniej byłam zakochana w Jego głosie, jednak dopiero po tym jak w październiku zobaczyłam na żywo Anathemę w Warszawie.. wpadłam po uszy.. :)

Eric Bana
Ten Pan swoją rolą w "Kochanicach Króla" mnie kupił.. jest w Nim coś takiego...tajemniczego.. sama nie wiem.. :)

OK.. uwierzcie mi, że było mi okropnie ciężko... Okropnie :) Znacie już mój gust...
Oby więcej takich TAGów ;) 
A ja przesyłam tę przyjemność:
...i każdą z Was, która chce Nam pokazać swój gust ;)


5 komentarzy:

  1. Mnie Eric Bana kupił Hectorem w Troi :) Niestety jeden z moich ex-wykładowców był do niego podobny, a nie darzyłam faceta sympatią, więc mam co do niego mieszane uczucia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O - dziękuję za nominację :)
    Widzę, że lubisz trochę niegrzecznych mężczyzn ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. też myślałam o Banie, ale ja raczej stawiam na Monachium albo Hulka :)

    OdpowiedzUsuń

Dzia za odwiedziny! Wpadaj częściej! :)


Mój blog, to nie miejsce na reklamę. Wszelkie komentarze "reklamowe" będą przeze mnie usuwane.