Ooojaaa.. no trochę mnie nie było... Jakoś brakło chwili na napisanie tutaj czegoś, sama nie wiem jak to mogło się stać.
W ciągu tygodnia mialam 3 inne mani, z czego jedno niekoniecznie mi się podoba (ostatnie) bo w trakcie rozbolała mnie ręka i wyszło jak wyszło.
Skompletowałam BlogBoxa i wysłałam go dopiero w piątek. W piątek też brałam udział w akcji charytatywnej w biurze okręgowym Avonu w Płocku. Miałam tam swoje stanowisko i malowałam paznokcie. Było bardzo sympatycznie, jednak akcja była, moim zdaniem, niedostatecznie nagłośniona. Mam nadzieję, że z kolejną akcją będzie lepiej. Nie było wiele ludzi, ale nie mogę też powiedzieć, że było ich mało. Kilka groszy na małą Julkę się uzbierało. Wiadomo, to kropla w morzu, ale zawsze jest to jedna kropla więcej. Ja w ramach akcji dałam pieniążek na makijaż. Stwierdziłam, że i tak się muszę pomalować, a cel jest szczytny. Fakt, że nowa koleżanka wykonała bombowy makijaż oka, jednak cały podkład musiałam zmyć po dotarciu do domu, bo czułam, jakbym go miała nałożonego szpachelką. Wszystko się złaziło do zmarszczek, załamań itd. Dlatego nie lubię podkładów Avonu. Wszystko inne wg mnie jest ok.
Tutaj informacja dla tych z Was, które interesują się sprawą testowania kosmetyków na zwierzętach przez Avon. Zapytałam wprost swoją Liderkę (kierowniczka oddziału) o tą informację i zdecydowanie ją zdementowała. Powiedziała, że zostało wystosowane oświadczenie zaprzeczające tym pogłoskom. Przyznam się szczerze, że nie potrafię stwierdzić, czy to prawda czy nie, bo sama nawet nie wpadłam na to żeby poszukać owego oświadczenia w necie. Jeśli coś znalazłyście - dajcie znać.
Jeśli już zostanie napisany artykuł o akcji - dam Wam znać.
Teraz nadszedł czas na kolekcję tygodniowego mani.
Oto pierwszy:
Może i nic ciekawego, ale spodobał mi się ten efekt :) Pierwszy raz na top z brokatem nałożyłam warstwę matującego topa. Jak się podoba?
Lakiery, których użyłam:
MaxFactor #24 Intense Plum
Essence #72 Time For Romance
Essence - Matt Top Coat
Drugi:
Już kiedyś robiłam ten wzór na pazuryrkach kumpelki, jednak niedawno dopiero sobie o nim przypomniałam. Jakbyście się zastanawiały co jest na wskazującym... to pończocha ;) trochę nieudolna, ale jesttt :)
Lakiery, których użyłam:
Essence #70 Nude It!
Golden Rose #307
Vipera Jumpy #115
+ czarny liner
Trzeci:
To jest ten felerny ostatni. No ja wiem, że to nie jest szczyt moich możliwości... Mało przemyślany - tak wychodzi improwizacja w moim przypadku. Jest jednak kolorowy i zaczynam się do niego przekonywać :)
Lakiery, których użyłam:
Miss Selene #208
+ liner: żółty, neonowy róż, neonowa zieleń, brokat
Czekam z niecierpliwością na mojego BlogBoxa i na reakcję blogerki, która została obdarowana przeze mnie.
Peace!:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Drugi mani najlepszy :)
OdpowiedzUsuńBoski ten gorsecik :D
OdpowiedzUsuń;) a ja miałam takowy gorsecik na swoim pazuryrze i robił furrorę ;) Zdolna bestia jesteś D:
OdpowiedzUsuń