Obserwatorzy

środa, 27 czerwca 2012

Soap&Glory łakocie dla skóry !

Nadszedł czas na recenzję cudownego zestawu od Panny Dominiki. Mianowicie, mam na myśli bomba zestaw Soap&Glory, peeling i masło do ciała.
To będzie baaaardzo pozytywna recenzja, więc jeśli ktoś nie ma ochoty czytać kolejnych ochów i achów, może sobie darować. Niemniej jednak, może wrócić, bo a nóż-widelec-...łyżka...


Zacznę od cukierkowego opakowania tych produktów. Nie dość, że jest słodkie z racji koloru, to dodatkowo ma przeuroczą etykietę. Trafia w mój gust, absolutnie.


W zestawie, jak już wspomniałam wcześniej, dostałam masełko i peeling do ciała.



Jeśli chodzi o peeling Soap&Glory "Flake Away" (od niego zacznę.. wiecie, kolejność zgodna z kolejnością używania) jest on bardzo "przyjemny". Wiem, że o peelingu ciężko coś takiego powiedzieć, ale na prawdę tak jest. Ma dość duże drobinki. Jego konsystencję można porównać do dużej ilości cukru zalanego małą ilością wody. No bomba porównanie, nie?;) Czyli generalnie chyba jak każdy cukrowy peeling. Świetnie ściera, a przy użyciu zwilżonej rękawiczki do masażu, zauważyłam że nawet się spoko pieni. Skóra jest przyjemnie gładka i nie ma efektu ściągnięcia. Zapach? Masło Shea, cukier i ziarna brzoskwini. Normalnie jakby mnie ktoś wrzucił do teledysku Katy Perry (tego z tymi łakociami...;P)! Po zmyciu go ciepłą wodą i pozostawieniu bez masełka, zapach i tak utrzymuje się całą noc i nawet poczułam go na pościeli:) Jeśli chodzi o używanie na dzień, no to na pewno utrzymuje się trochę mniej przez używanie innych pachnących wynalazków.


W kwestii masełka Soap&Glory "The Righteous Butter"... Ma ono konsystencję właściwie taką samą jak inne masła. Nie topi się, nie rozlewa. Super się wchłania, zostawia minimalny film, ale po około 5min pozostaje jedynie ten boski zapach - masło Shea, Aloe Vera i mam wrażenie, że jeszcze coś słodkiego, ale nie potrafię odnaleźć na opakowaniu. Po wchłonięciu moja skóra była przyjemnie nawilżona. Nie odczułam efektów ubocznych tj. ściągnięcia, szczypania etc. Po użyciu peelingu, masło wzmacnia zapach skóry i ja po prostu odlatuję. Mogłabym się wąchać całymi nocami :)


Jedyne na co mogę ponarzekać to to, że niedługo ta odrobinka mi się skończy i będę pewnie mocno płakusiać. Ojej, powiało infantylnością. 
Jeśli chodzi o koszt, odsyłam do Panny Dominiki, ona pamięta zapewne lepiej niż ja :)


Moja ocena: 10/10


Jak będę miała możliwość, na pewno zakupię te cacka!! :)


Peace!:)

5 komentarzy:

  1. 2,50f za sztuke :P Jakbyś znowu cos tego, to mail znasz :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że bym coś tego ;) tylko, żeby coś tego, to trzeba mieć tego, no wiesz :P

      Usuń
  2. mam i uwielbiam... a zapach... mmmmmmmmmm:D

    OdpowiedzUsuń
  3. chętnie bym spróbowała tego :) a jest to do dostania gdzieś w Polsce? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no w PL to na allegro albo jebaju... generalnie kosmetyki z UK są :)

      Usuń

Dzia za odwiedziny! Wpadaj częściej! :)


Mój blog, to nie miejsce na reklamę. Wszelkie komentarze "reklamowe" będą przeze mnie usuwane.