Obserwatorzy

środa, 6 lutego 2013

Szydełkowanie, czyli niekosmetycznie vol. 2

I kolejna przechwałka :)
Po zrobieniu cuda dla mojej przyszłej Siostrzenicy, postanowiłam dorobić jej czapaję :D Metodą prób i błędów, z podejściem "e, to chyba nie tak.. a nic, jadę dalej..." powstała pierwsza czapeczka spod mojego szydełka! Jestem z niej dumna! Teraz muszę jeszcze dorobić buciki i będzie pełen wypas! :)




Jak Wam się podoba? :) Jak na lajkonika, to nieźle, c'nie? :D

Peace! :D

8 komentarzy:

  1. nieźle, nieźle :-)
    mam nadzieję, że kiedyś ubierzesz Siostrzenicę w te cuda i pokażesz jak słodko się prezentuje! :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. widać, że masz to "we krwi" ;) kochana niedługo to zaczniesz ubranka robić, a potem to już same ręce będą się pchały do szydełkowania :) ja niestety nie mam zapału do takich prac, raz tylko robiłam szalik na drutach i stwierdziłam, że to jednak nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń

Dzia za odwiedziny! Wpadaj częściej! :)


Mój blog, to nie miejsce na reklamę. Wszelkie komentarze "reklamowe" będą przeze mnie usuwane.