Obserwatorzy

czwartek, 14 marca 2013

Iwostin Puritin - żel do mycia ryjka :)

No to tak jak zapowiadałam we wczorajszym poście, dzisiaj kilka słów o żelu do mycia ryjka, który otrzymałam przy okazji IV Spotkania Warszawskich Blogerek. Zużyłam go już na tyle dużo, żeby móc się o nim konkretnie wypowiedzieć.

IWOSTIN Laboratorium
PURITIN - Żel do mycia twarzy
Dla skóry tłustej, skłonnej do zmian trądzikowych
HYPOALERGICZNY


Producent mówi

Dokładnie oczyszcza skórę tłustą, skłonną do zmian trądzikowych i wrażliwą. Ogranicza powstawanie zmian trądzikowych poprzez normalizację pracy gruczołów łojowych i ograniczenie rozwoju bakterii P. Acnes. Zapobiega wysuszeniu skóry i łagodzi podrażnienia.

Składniki aktywne

  • Zincidone®
    Innowacyjne połączenie cynku i molekuły PCA (sól cynkowa kwasu PCA), która ułatwia jego wnikanie w skórę - reguluje wydzielanie sebum i zapobiega powstawaniu zmian trądzikowych.
  • Cobiostab 400 (Diisethionate Hexamidine)
    Składnik wykazujący silne działanie ograniczające rozwój bakterii, zarówno Gram+ jak i Gram- w tym Propionibacterium acnes oraz działanie grzybostatyczne.

  • Alantoina
    Ma właściwości wygładzające i zmiękczające skórę. Usuwa spękania i zgrubienia. Łagodzi podrażnienia.


  • Wyciąg z aloesu
    Działa przeciwzapalnie i hamuje rozwój bakterii. Aktywizuje układ odpornościowy i pomaga w utrzymaniu równowagi kwasowo-zasadowej. Łagodzi podrażnienia.
  • Physiogenyl®
    Działa energizująco, stymuluje wzrost i regenerację komórek. Ogranicza wykwity trądzikowe. Stanowi doskonale źródło energii oraz cennych pierwiastków śladowych, takich jak cynk i mangan. Zapewnia również odpowiedni poziom nawilżenia naskórka.

Formuła preparatu powstała w konsultacji z dermatologami.

Hypoalergiczny. Bez parabenów. Bez barwników.

Opakowanie
Tuba z wygodnym zamknięciem (pozwala na dozowanie odpowiedniej ilości kosmetyku) zapakowana w kartonik, który moim zdaniem jest już zbędny.


Pojemność
150ml

Kolor/konsystencja
Kolor bardzo, bardzo delikatnie przezroczysto-zielonkawy.. limonkowy. Konsystencja pomiędzy gęstą, a rzadką. 


Zapach
No mi ten zapach przypomina zapach psa, który wrócił ze spaceru jesienią, kiedy często pada deszcz. Zapach mokrego psa po prostu.

Cena
ok. 25zł

Dostępność
Apteki, internet

Moja opinia

Jako posiadaczka cery tłustej byłam bardzo ciekawa tego produktu. Bardzo często, niezależnie od dni cięższych czy lżejszych w miesiącu, na mojej buzi pojawiało się trochę wyprysków i zaskórników. Żelu zaczęłam używać w styczniu, czyli już dobre 2 miesiące za mną
Przy pierwszym otwarciu tubki i wyciśnięciu odrobiny żelu na dłoń skrzywiłam się nieco. Zapach, który przypomina mokrego psa, nie należy do najprzyjemniejszych, nawet dla takiej psiary jak ja. Nie wiem, który ze składników tak pachnie, ale ja solidnie musiałam się przemóc na samym początku do używania tego żelu. Po rozprowadzeniu na buzi dłońmi, stwierdziłam, że chyba prędzej dotrę do swoich porów szczoteczką. Na dłoniach żel się nie pieni i mam wrażenie właśnie, że nie wszędzie dociera. Przy użyciu szczoteczki nie dość, że masuję buzię, to dodatkowo produkt dostaje się wszędzie tam, gdzie powinien i delikatnie się pieni. 
Pierwsze 2 tygodnie mycia twarzy Puritinem budziło we mnie skrajne emocje. Byłam wściekła, że nagle mnie wysypało tak, że nie byłam podobna do siebie. Bardzo dużo bolących wyprysków, podskórnych wrzodów właściwie. Wiem, brzmi okropnie. Zostało kilka blizn, ale to dlatego, że nie mogłam się powstrzymać i jak głupek cisnęłam. Teraz już wiem, że przez używanie tego żelu po prostu skóra się oczyszczała z najgorszych śmieci. Od jakichś 4 tygodni nie mam problemu z wypryskami! Pomijając zapach, przyjemnie mnie łechce po twarzy, zwłaszcza przy zmywaniu go ciepłą wodą, uwierzcie mi, że czuję jak oczyszcza mi się ryjek. Żel chwilę po zmyciu jedynie daje takie poczucie, bo potem trochę ściąga buzię, więc kładę po chwili krem nawilżający. Ściąga, ale nie wysusza skóry, a to jest przecież bardzo istotne. 
Używam go 2 razy dziennie od początku stycznia i powoli zbliżam się do denkowania, więc mogę powiedzieć, że jest wydajny. Z pewnością skuszę się na jego zakup po przetestowaniu reszty produktów, które na mnie czekają.

Bardzo jestem ciekawa innych produktów z tej serii. Miałyście do czynienia z tą serią kosmetyków pielęgnacyjnych? Możecie coś polecić?


Peace! :)

14 komentarzy:

  1. uwielbiam kosmetyki Iwostin :)

    OdpowiedzUsuń
  2. miałam coś z tej serii, ale nie mogę sobie przypomnieć co to było. chyba to był tonik i żel, ale ręki nie dam uciąć. z tego co pamiętam to całkiem niezłe było, chociaż ostatnio polecam żel vichy normaderm :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Haha, mokry pies:D Rozwaliłaś mnie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nic nie miałam z tej serii. Aktualnie używam kremu nawilżającego iwostinu.
    Jeżeli chodzi o żel do mycia twarzy, do cery tłustej, to u mnie tylko effaclar :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja poluję na krem nawilżający z tej samej linii podobno jest rewelacyjny, ale nigdzie nie mogę go znaleźć.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam. Ale w sumie skoro pomaga na trądzik, to coś dla mnie ;] I nawet spróbowałabym się przemóc do tego smrodku :D

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja miałam i nigdy nie kupię ponownie :) Na mnie w ogóle nie podziałał.

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie ten żel czeka jeszcze w kolejce. Szkoda, że śmierdzi mokrym psem, no ale nie to jest najważniejsze :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Nigdy nie miałam produktów tej firmy. Moim ulubieńcem do oczyszczania tłustej buzi jest Vichy Normaderm - kocham go:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Chyba się na niego skuszę, fajna konsystencja ;)
    Zapraszam Cię do mnie na notkę o utwardzaczu do paznokci, który moje zniszczył... :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie miałam z nim styczności, jak na razie stosuję metodę OCM i zobaczymy co z tego wyjdzie ;)

    OdpowiedzUsuń

Dzia za odwiedziny! Wpadaj częściej! :)


Mój blog, to nie miejsce na reklamę. Wszelkie komentarze "reklamowe" będą przeze mnie usuwane.