IWOSTIN Laboratorium
PURITIN - Żel do mycia twarzy
Dla skóry tłustej, skłonnej do zmian trądzikowych
HYPOALERGICZNY
Producent mówi
Dokładnie oczyszcza skórę tłustą, skłonną do zmian trądzikowych i wrażliwą. Ogranicza powstawanie zmian trądzikowych poprzez normalizację pracy gruczołów łojowych i ograniczenie rozwoju bakterii P. Acnes. Zapobiega wysuszeniu skóry i łagodzi podrażnienia.
Składniki aktywne
Formuła preparatu powstała w konsultacji z dermatologami.
Hypoalergiczny. Bez parabenów. Bez barwników.
Opakowanie
Tuba z wygodnym zamknięciem (pozwala na dozowanie odpowiedniej ilości kosmetyku) zapakowana w kartonik, który moim zdaniem jest już zbędny.
Pojemność
150ml
Kolor/konsystencja
Kolor bardzo, bardzo delikatnie przezroczysto-zielonkawy.. limonkowy. Konsystencja pomiędzy gęstą, a rzadką.
Zapach
No mi ten zapach przypomina zapach psa, który wrócił ze spaceru jesienią, kiedy często pada deszcz. Zapach mokrego psa po prostu.
Cena
ok. 25zł
Dostępność
Apteki, internet
Moja opinia
Jako posiadaczka cery tłustej byłam bardzo ciekawa tego produktu. Bardzo często, niezależnie od dni cięższych czy lżejszych w miesiącu, na mojej buzi pojawiało się trochę wyprysków i zaskórników. Żelu zaczęłam używać w styczniu, czyli już dobre 2 miesiące za mną.
Przy pierwszym otwarciu tubki i wyciśnięciu odrobiny żelu na dłoń skrzywiłam się nieco. Zapach, który przypomina mokrego psa, nie należy do najprzyjemniejszych, nawet dla takiej psiary jak ja. Nie wiem, który ze składników tak pachnie, ale ja solidnie musiałam się przemóc na samym początku do używania tego żelu. Po rozprowadzeniu na buzi dłońmi, stwierdziłam, że chyba prędzej dotrę do swoich porów szczoteczką. Na dłoniach żel się nie pieni i mam wrażenie właśnie, że nie wszędzie dociera. Przy użyciu szczoteczki nie dość, że masuję buzię, to dodatkowo produkt dostaje się wszędzie tam, gdzie powinien i delikatnie się pieni.
Pierwsze 2 tygodnie mycia twarzy Puritinem budziło we mnie skrajne emocje. Byłam wściekła, że nagle mnie wysypało tak, że nie byłam podobna do siebie. Bardzo dużo bolących wyprysków, podskórnych wrzodów właściwie. Wiem, brzmi okropnie. Zostało kilka blizn, ale to dlatego, że nie mogłam się powstrzymać i jak głupek cisnęłam. Teraz już wiem, że przez używanie tego żelu po prostu skóra się oczyszczała z najgorszych śmieci. Od jakichś 4 tygodni nie mam problemu z wypryskami! Pomijając zapach, przyjemnie mnie łechce po twarzy, zwłaszcza przy zmywaniu go ciepłą wodą, uwierzcie mi, że czuję jak oczyszcza mi się ryjek. Żel chwilę po zmyciu jedynie daje takie poczucie, bo potem trochę ściąga buzię, więc kładę po chwili krem nawilżający. Ściąga, ale nie wysusza skóry, a to jest przecież bardzo istotne.
Używam go 2 razy dziennie od początku stycznia i powoli zbliżam się do denkowania, więc mogę powiedzieć, że jest wydajny. Z pewnością skuszę się na jego zakup po przetestowaniu reszty produktów, które na mnie czekają.
Bardzo jestem ciekawa innych produktów z tej serii. Miałyście do czynienia z tą serią kosmetyków pielęgnacyjnych? Możecie coś polecić?
Peace! :)
uwielbiam kosmetyki Iwostin :)
OdpowiedzUsuńmiałam coś z tej serii, ale nie mogę sobie przypomnieć co to było. chyba to był tonik i żel, ale ręki nie dam uciąć. z tego co pamiętam to całkiem niezłe było, chociaż ostatnio polecam żel vichy normaderm :)
OdpowiedzUsuńHaha, mokry pies:D Rozwaliłaś mnie!
OdpowiedzUsuńNigdy nic nie miałam z tej serii. Aktualnie używam kremu nawilżającego iwostinu.
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o żel do mycia twarzy, do cery tłustej, to u mnie tylko effaclar :)
Muszę spróbować :)
UsuńJa poluję na krem nawilżający z tej samej linii podobno jest rewelacyjny, ale nigdzie nie mogę go znaleźć.
OdpowiedzUsuńNie miałam. Ale w sumie skoro pomaga na trądzik, to coś dla mnie ;] I nawet spróbowałabym się przemóc do tego smrodku :D
OdpowiedzUsuńPo jakimś czasie aż tak nie przeszkadza :)
UsuńA ja miałam i nigdy nie kupię ponownie :) Na mnie w ogóle nie podziałał.
OdpowiedzUsuńU mnie ten żel czeka jeszcze w kolejce. Szkoda, że śmierdzi mokrym psem, no ale nie to jest najważniejsze :P
OdpowiedzUsuńMożna przywyknąć :)
UsuńNigdy nie miałam produktów tej firmy. Moim ulubieńcem do oczyszczania tłustej buzi jest Vichy Normaderm - kocham go:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Chyba się na niego skuszę, fajna konsystencja ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię do mnie na notkę o utwardzaczu do paznokci, który moje zniszczył... :)
Nie miałam z nim styczności, jak na razie stosuję metodę OCM i zobaczymy co z tego wyjdzie ;)
OdpowiedzUsuń